Proza

Home

Sci-Fi
Opowiadania

Stał więc i patrzył na nią, jak pochylona wodzi palcem po chropawej powierzchni kamienia. Huragan w jego głowie porywał pojawiające się myśli. Usiłował je zebrać, uporządkować, lecz było to ponad jego siły. Serce tłukło się jak po wyczerpującym biegu.

Przełamując lęk podszedł do niej na uginających się nogach. Podniosła głowę i popatrzyła na niego wzrokiem pełnym cierpienia. Po chwili wstała z wyraźnym wysiłkiem jak gdy­by dźwigała ciężkie brzemię. Ich twarze, ciągnięte ku sobie niewidzialną siłą zbliżały się na przekór rosnącemu wewnątrz bólowi. Grzegorz ostatnim wysiłkiem woli hamował ręce biegnące na spotkanie jej rąk, czując instynktownie, że jeden gwałtowniejszy ruch i runie w przepaść jak linoskoczek nad areną.

Jej twarz. Ten jego inny świat, który rozpamiętywał w bezsenne noce, milimetr po milimetrze, ten świat, który skończył się już przecież ze skowytem, wracał teraz ku niemu, rozedrgany drżeniem warg, zroszony deszczem łez, wracał, by zająć miejsce dotychcza­sowego świata, który nieodwracalnie rozsypał się z hukiem przed chwilą zaledwie.

Jej twarz. Ten jego inny świat, który cierpiał i kazał cierpieć, lecz który kochał i kazał kochać, ten świat teraz wracał i kazał wrócić. Wracał do swego więźnia i kazał mu spłonąć. Spłonąć, by wrócić do życia.

Jej twarz przywarła gwałtownie do jego piersi. Objął mocno drobne ciało wstrząsane raz po raz spazmami szlochu. Przez moment pomyślał, że chyba wszyscy koledzy gapią się teraz na nich z okien gmachu. Jeśli tak było, to i tak nie miało znaczenia, bo działo się przecież poza granicami świata.

Zamknął oczy i zobaczył uśmiech matki.

Sadzawka Siloah

 

Proza
Poezja
Publicystyka
Religia
Fotografia
Muzyka

MUZYKA SFER NIEBIESKICH

to zbiór świetnie skonstruowanych i przedstawionych opowiadań science-fiction. 
Doskonały warsztat, bardzo sprawnie prowadzona narracja, dobre dialogi, intrygująca akcja sprawiają, że teksty pochłania się chciwie i z dużym napięciem. 
Wprowadzają one czytelnika w świat tajemnic, które niezmiennie pociągają 
i prowokują ludzki umysł: potęga ludzkiej świadomości i woli, podszewka wszechświata, czyli niewidzialny wymiar rzeczywistości, piękno i groza otaczającego kosmosu, cienka granica śmierci i to, co poza nią.

Opinie czytelników:

Fideina: Pomysł nadający tekstowi w najlepszym tego słowa znaczenia dickowskiego wymiaru, instrumentarium naukowe, dla mnie trudne do zweryfikowania, ale brzmiące wiarygodnie, uporządkowana fabuła, logiczna, acz nie "papierowa", bez dłużyzn. Opowiadanie doskonale mieściłby się w porządnej antologii SF. Profesjonalna robota, dobre rzemiosło.

Noosfera: Świetny pomysł, rozwinięcie, konstrukcja, prowadzenie dialogów, po prostu super. Mnie laikowi zupełnie nie przeszkadza fachowa terminologia. Wszystko jest tak wiarygodne, że niemal prawdziwe. Czyta się doskonale, a całość ma nie tylko wymiar ciekawej, wymyślonej historii, ale przekłada się na świat rzeczywisty. Świat jako jeden organizm, gdzie wszystko ma swój cel i swoją przyczynę. Problem dobra i zła jak naczynia połączone, równowaga, która istnieje tylko wtedy gdy nikt nie próbuje na siłę ingerować w bieg zdarzeń. Przejmująca ilustracja prawdy, że wszyscy naprawiacze powodują więcej zła niż dobra.